Czy wiesz do czego służy topograf rogówki? Urządzenie to jest wykorzystywane przez lekarzy okulistów oraz optometrystów do oceny kształtu przedniej części oka – rogówki. Tym samym pozwala wykryć i
W przypadku cross-linking może to być przejściowy obrzęk, zakażenie lub zmętnienie rogówki, perforacja rogówki, wzrost ciśnienia wewnątrzgałkowego lub objawy zespołu suchego oka. Tego typu dolegliwości występują jednak niezwykle rzadko – aby ich uniknąć, warto przede wszystkim zachować wszelkie zalecane środki ostrożności
Implant rogówki INTACS pomaga zapewnić pacjentowi najlepszą, użyteczną poprawę ostrości wzroku. Implant rogówki INTACS stabilizuje rogówkę, co odwleka potrzebę zastosowania przeszczepu rogówki. Według ankiety przeprowadzonej wśród 76 amerykańskich okulistów, którzy przeprowadzili 2136 operacji typu INTACS, tylko 1,9%
Z kolei soczewki skleralne są zarezerwowane dla zaawansowanych etapów rozwoju stożka. Są nieco większe (wykraczają poza obszar rogówki) i należy je częściej zdejmować – przynajmniej co 6 godzin. Kiedy stożek zmienia kształt i staje się coraz bardziej wypukły, konieczne jest dopasowanie nowych soczewek.
Stożek rogówki jest chorobą postępującą, prowadzącą do nieodwracalnych uszkodzeń rogówki, najważniejsze dla pacjenta jest zahamowanie jego rozwoju na jak najwcześniejszym etapie. W tym celu stosuje się np. specjalistyczne soczewki. Skonstruowane są one tak, aby tworzyć równą powierzchnię na rogówce, co pozwala na poprawę
Stożek rogówki to schorzenie objawiające się najczęściej narastającą krótkowzrocznością i astygmatyzmem. Od stycznia w Eyemed mamy dostępną pełną diagnostykę i terapię stożka rogówki. Nawiązaliśmy współpracę z dr Łukaszem Kołodziejskim z warszawskiej kliniki Libermedic. Pierwsze badania planujemy na 25 stycznia.
Pentacam. Badanie Pentacam dostarcza dokładnych danych o grubości i krzywiźnie rogówki oraz głębokości komory przedniej tworząc trójwymiarowy obraz przedniego odcinka oka i pozwala na ocenę stopnia zmętnienia soczewki (densytometria). Aparat Pentacam jest najlepszym urządzeniem diagnostycznym do badań przeprowadzanych przed
2degg. Stożek rogówki to choroba oczu, której jednym z pierwszych objawów jest postępujący astygmatyzm. Jeśli więc u Ciebie lub u dziecka przy doborze okularów pojawią się tzw. cylindry- zrób topografię rogówki na naszym TMS -5. Łukasz Tulej – który odkrywa dla Was Peru, postanowił sięgnąć nieba…. Zachwycony błękitem nieba nie mógł niestety trafić w Ameryce Południowej na indygowiec- roślinę, z której kiedyś Egipcjanie otrzymywali barwnik niebieski (indygo) – a niezależnie od nich, to samo działo się u Indian zamieszkujących Peru. Indygowiec w naturze już się nie pojawia (podejrzewamy, że popularność barwnika zabiła naturalnie występującą roślinę). Wiecie już, że za widzenie barw odpowiada białko znajdujące się w siatkówce oka- w czopkach. Badania naukowców pokazują, że zmiana postrzegania koloru niebieskiego może być związana z różnymi chorobami – umiejscowionymi poza oczami. Tak jest w przypadku niedoczynności tarczycy. Hormony tarczycy regulują bowiem syntezę barwników wrażliwych na kolor niebieski. Zbyt niski poziom hormonów powoduje, że synteza ta zostaje zahamowana – a w zamian wzrasta produkcja barwników wrażliwych na kolor zielony. Utrata zdolności widzenia koloru niebieskiego następuje również przy zapaleniu pozagałkowym nerwu wzrokowego i stwardnieniu rozsianym (SM). Czy wiecie, że chorobom tarczycy może towarzyszyć stożek rogówki– choroba atakująca oczy zarówno u dzieci jak i dorosłych? Nie do końca znana jest etiologia stożka, ale w różnych obserwacjach naukowych pojawiają się opinie na temat ewidentnego związku między schorzeniami tarczycy a występowaniem stożka rogówki. Stożek w początkowej fazie nie musi dawać zauważalnych objawów uwypuklenia rogówki. Jeśli jednak dobierając okulary optyk stwierdza poprawę widzenia poprzez korekcję szkłami z cylindrem, oznacza to, że pojawia się astygmatyzm. Jeśli ten astygmatyzm narasta –możemy mieć do czynienia ze stożkiem. Warto wtedy wykonać nieskomplikowane, choć wymagające nowoczesnego sprzętu – badanie: topografię rogówki (w Libermedic tego typu badania wykonujemy na TMS 5, który pozwala nam zobrazować zarówno powierzchnię zewnętrzną rogówki jak i jej „tył”). Badanie takie jest zalecane nawet już u kilkuletnich dzieci – wtedy, gdy stożek występuje choćby u jednego z rodziców. Leczenie stożka rogówki – tzw. złoty standard – to cross-linking. Czyli zakroplenie rogówki ryboflaviną i następnie jej „utwardzenie” za pomocą światła UV. W Libermedic mamy KXL AVEDRO, dzięki któremu czas naświetlania ogranicza się do kilkunastu minut. Jest więc duży komfort dla pacjenta – i dzięki krótszemu interwałowi naświetlania możemy również wykonać taki zabieg również u dzieci. Minęło 10 lat od pierwszego zabiegu cross-linking, który wykonała nasza prof. Iwona Grabska-Liberek (i było to w drugiej w Polsce placówce). Teraz pracujemy na KXL-AVEDRO, robimy zabiegi w różnych opcjach. Początek to było długie zakraplanie i długie naświetlanie (pewnie razem z 1,5 godziny). Dziś jest inaczej – choć efekt ten sam: utwardzenie rogówki, zatrzymanie progresji stożka i u większości pacjentów poprawa widzenia. Dbajcie o siebie a tymczasem przesyłamy Wam duuużo słońca prosto z Peru 🙂
Data: 3 lutego 2013 Ten wpis poświęcam dosyć znanej przypadłości narządu wzroku – stożkowi rogówki. Postaram się jak najlepiej opisać swoje doświadczenia z różnym typem soczewek, które pomagają lepiej widzieć, mimo wady rogówki. Nie będę się przejmował tym, że zrobię reklamę jakiemuś produktowi, a innemu antyreklamę. Do napisania tego artykułu skłoniła mnie rozmowa ze znajomym programistą, który właśnie rozpoczyna drogę z soczewkami kontaktowymi, a także historia skoczka narciarskiego z Zakopanego – Klimka Murańki. Mam nadzieję, że komuś w ten sposób pomogę i zaoszczędzę różnych przejść ze specjalistycznymi soczewkami, płynami i ogólnym dyskomfortem korzystania ze szkiełek. Namawiam do rozpowszechniania tekstu, aby trafił do osób, które również mają stożek rogówki. Co to jest stożek rogówki? Nie jestem lekarzem, toteż przekopiuję fajny i zwięzły opis z Wikipedii (bezpośredni link do artykułu tutaj): Stożek rogówki (keratoconus gr. kerato – róg, łac. conus – stożek) – degeneracyjna, niezapalna choroba rogówki oka, której przebieg charakteryzują zmiany w strukturze rogówki prowadzące do jej ścieńczenia i nadmiernego uwypuklenia. Porównanie rogówki zdrowej i ze stożkiem rogówki. W wyniku choroby krzywizna rogówki przybiera odbiegający od normalnego stożkowaty kształt. Stożek rogówki może prowadzić do znacznego zaburzenia wzroku – pacjenci często skarżą się na niewyraźne lub mnogie widzenie obrazu oraz nadwrażliwość na światło. Wbrew powszechnemu przekonaniu o rzadkości choroby, stożek jest najczęściej spotykaną dystrofią rogówki, która występuje z taką samą częstotliwością we wszystkich grupach etnicznych na całym świecie i dotyka około jedną na tysiąc osób (w Polsce zatem mamy prawie 40 000 osób ze stożkiem – przyp. Michała Dębca). (…) U większości pacjentów ze stożkiem rogówki początkowo stwierdza się, przeważnie we wczesnym okresie dojrzewania, łagodny astygmatyzm. Rozpoznanie stożka następuje w konsekwencji przed 18. lub tuż po 20. roku życia. W rzadkich przypadkach choroba może wystąpić u dzieci lub ujawnić się dopiero w późnych latach wieku dojrzałego. (…) Przebieg stożka rogówki bywa różny, u niektórych pacjentów choroba utrzymuje się w jednym stadium przez wiele lat lub stale, u innych rozwija się gwałtownie lub przybiera formę okresowych pogorszeń pomimo ogólnie łagodnego przebiegu. Stożek rogówki najczęściej rozwija się przez 10 do 20 lat, po czym następuje zatrzymanie zmian. (…) Według wielu badań intensywne tarcie oczu może sprzyjać rozwojowi choroby, dlatego też zaleca się, aby pacjenci ze stożkiem rogówki oduczyli się tego nawyku. Objawy stożka rogówki Po pierwszym roku studiów miałem dosyć dużo czytania podręczników na sesję egzaminacyjną. Postanowiłem zrobić sobie później przerwę wakacyjną od czytania, bo czułem się mocno zmęczony. Wmówiłem sobie, że dlatego jestem zmęczony, że tak dużo czytania przy słabym wzroku (spowodowanym barwnikowym zwyrodnieniem siatkówki) musiało mi dać w kość. Kiedy po wakacjach wróciłem na studia, okazało się, że w ogóle bardzo ciężko jest mi czytać. Wcześniej byłem miłośnikiem komiksów, a nagle przestałem widzieć teksty w dymkach. Zrozumiałem, że coś jest nie w porządku i udałem się do znajomej okulistki z obawą, że barwnikowe zwyrodnienie siatkówki mocniej zaatakowało. Okulistka wysłała mnie na klinikę w Katowicach, gdzie zdiagnozowano stożek rogówki. Moje objawy ograniczały się do niewyraźnego widzenia, słyszałem natomiast o innych objawach u osób, które spotkałem później. U kolegi nastąpiło powielenie obrazu widzenia, w szczególności w ciemności. Jako przykład podał, że gdy widział samochód ze światłami na ulicy, widział go trochę podwójnie, a trochę w rozciągnięciu. Widzenie w normie. Widzenie zaburzone stożkiem rogówki. Charakterystycznym objawem dla nas obu były też „smugi świetlne” – gdy patrzyłem na latarnie, widziałem duże smugi w jedną stronę, jak przez mokrą szybę. Niektórzy narzkali również na to, że przestali widzieć wyraźnie kontury, co wpływało na ich ocenę odległości. Porównanie widzenia neonów przez osobę bez zaburzenia, ze znacznym oraz lżejszym stożkiem rogówki. Klimek Murańka w jednym z wywiadów opisał swoje objawy tak: – Gdy patrzyłem na góry, wszystkie szczyty zlewały mi się w jedno. A lasy to po prostu była wielka plama. Byłem w dziwnym świecie. (…) dziwię się, jak mogłem wtedy funkcjonować. Wikipedia o objawach stożka rogówki pisze tak: Subiektywnymi objawami stożka rogówki są: swędzenie i zaczerwienienie oczu, nadwrażliwość na światło (fotofobia), szybko postępujące pogorszenie ostrości wzroku, objaw halo wokół źródła światła (rozmycie ostrości widzenia), rozmywanie się obrazu (poliopia jednooczna). (…) Charakterystycznym objawem stożka rogówki jest poliopia jednooczna, czyli widzenie mnogie. Naturę tego zaburzenia najlepiej ilustruje patrzenie na jasny punkt na ciemnym tle, gdzie zamiast jednego obrazu pacjent widzi ich wiele (dwa lub więcej), chaotycznie rozrzuconych w przestrzeni. Układ tych obrazów często ulega zmianom w dłuższych okresach. Porównanie widzenia zdrowego pacjenta z pacjentem ze stożkiem rogówki. (…) Doświadczane przez pacjentów zniekształcenie obrazu jest wynikiem nierównej powierzchni rogówki oraz powstających na jej wierzchołku blizn. Czynniki te sprawiają, że na rogówce tworzą się obszary przesyłające obraz do wielu miejsc na siatkówce, czego objawem jest poliopia jednooczna. Efekt ten może się nasilać przy słabym świetle, gdy przywykła do ciemności źrenica rozszerza się, odsłaniając większą powierzchnię nierównej rogówki. Porównanie widzenia pacjenta zdrowego oraz pacjenta ze stożkiem rogówki. Twarde soczewki kontaktowe Na klinice w Katowicach otrzymałem kontakt do dr Piotra Jaworskiego, który profesjonalnie zajmuje się twardymi (i nie tylko) soczewkami kontaktowymi. Podaję adres na wypadek, gdyby ktoś chciał skorzystać: lek. med. Piotr Jaworski – Gabinet Okulistyczny Centrum Soczewek Kontaktowych ul. Żwirki i Wigury 4, 40-640 Katowice tel. 32/ 781 66 66 tel. kom. 601 412 942 adres strony: e-mail: jaworski@ Doktor ma dobrze wyposażony gabinet, w którym od razu zrobiono mi komputerowe badanie, zwane topografią rogówki. Jest ono bezbolesne i ogranicza się do zrobienia zdjęcia oka specjalnym aparatem. Topografia rogówki. Po badaniu przymierzyłem testowe soczewki kontaktowe (twarde). Byłem zdumiony, bo nagle zacząłem widzieć bardzo wyraźnie. Przez barwnikowe zwyrodnienie siatkówki ostrość i tak była słaba, ale potrafiłem wcześniej czytać do 5 rzędu liter na tablicy u okulisty. Kiedy pojawił się stożek, prawym okiem widziałem tylko pierwszy rząd, a lewym w ogóle nie potrafiłem odczytać liter. Soczewki przywróciły mi wcześniejsze widzenie, a nawet miałem wrażenie, że jest jeszcze lepiej, niż było. Podejrzewam jednak, że to tylko wrażenie wynikające z dłuższego okresu życia z pogaraszającym się widzeniem. Oko z twardą soczewką. Wikipedia: Szkła kontaktowe dla osób ze stożkiem rogówki korygują wzrok poprzez wypełnienie płynem łzowym przestrzeni pomiędzy nierówną powierzchnią rogówki a równą wewnętrzną warstwą soczewki, niejako wygładzając w ten sposób rogówkę. Istnieje szeroka gama specjalistycznych soczewek opracowanych do korekcji stożka rogówki. Osoby dotknięte tym rodzajem dystrofii powinny szukać pomocy zarówno u lekarzy okulistów specjalizujących się w zaburzeniach rogówki, jak i optyków z doświadczeniem w dopasowywaniu soczewek i prowadzeniu pacjentów ze stożkiem rogówki. Zamówiłem pierwszą parę twardych soczewek, które były gotowe po ok. miesiącu. Początkowo oko musiało się przyzwyczaić do tego, że coś na nim „siedzi”. Rozpocząłem noszenie od 2 godzin na dobę, zwiększając o godzinę w ciągu kolejnych dni. Po tygodniu przestałem zwracać uwagę, że coś mam na oczach, choć w późniejszej części artykułu napiszę, że soczewki nie pozwalały mi do końca o sobie zapomnieć. Zakładanie soczewki nie było zbyt trudne – kładłem ją na palec wskazujący prawej dłoni, palcem środkowym odchylałem lekko dolną powiekę do dołu, a drugą ręką odchylałem górną powiekę do góry. Wystarczyło przyłożyć soczewkę do oka, by już tam została. W trafianiu do środka oka pomagało mi dobrze ośiwetlone lusterko (z własnym oświetleniem wokół odbicia – kupione w Ikei). Soczewka twarda. Znacznie trudniej było soczewkę ściągnąć. Niby jest jakiś sposób, by odchylić powiekę, pomrugać i sama wyskoczy, ale przez 8 lat mi się ta sztuczka nie udała (mimo usilnych prób). Zamiast tego miałem specjalną gumową mini-przyssawkę, którą trzeba było wcelować w soczewkę na oku, zassać i pociągnąć – nie zawsze się to udawało zrobić za pierwszym razem. Przyssawka do ściągania soczewek. Na początku strasznie kląłem na moment ściągania, potrzebowałem lusterka i precyzji ruchów (co niejednokrotnie, po dobrej imprezie, było naprawdę trudne…). Mogę jednak powiedzieć, że po jakimś czasie (liczonym w dziesiątkach miesięcy) doszedłem do wprawy – byłem w stanie zakładać i ściągać soczewkę po ciemku w autobusie PKS, na nierównej drodze. Pielęgnacja twardych soczewek Każdorazowo po ściągnięciu soczewek, musiałem je zamoczyć na dłoni specjalnym mydełkiem (Bausch&Lomb Cleaning) i solidnie otrzeć palcem wskazującym o wnętrze dłoni. Mydełko starczało na ok. pół roku, kosztowało (o ile pamiętam) ok. 40 zł. Teraz ten płyn został zastąpiony mydełkiem Boston. Pachniało niezbyt ładnie i zawsze trzeba było mieć gdzie umyć potem ręce. Mydełko do czyszczenia soczewek. Po wyczyszczeniu soczewki, wkładałem ją do specjalnego pojamniczka (sprzedawanego razem z płynem) i zalewałem płynem na bazie soli fizjologicznej. Na początku używałem płynu Bauch&Lomb Solutioning (ok. 36 zł, starczał na miesiąc), który później został przemianowany na Boston. Płyn do przechowywania soczewek. Ostatnim płynem, jaki używałem przy twardych soczewkach był EYEEYE B5 Active – był większy, kosztował nieco mniej, ale miał znacznie wygodniejszy pojemniczek, do którego nie wrzucało się soczewki, tylko przytwierdzało do specjalnych widełek. Płyn Eyeeye. Dzięki temu znacznie wygodniej wyciągało się soczewki z pojemnika i rzadziej się gubiły. Soczewka umocowana w pojemniku. Wygodny pojamnik w porównaniu ze zwyczajnym. Podczas dnia, gdy soczewki przysychały (albo po śnie w soczewkach) trzeba je było czymś nawilżać – korzystałem wtedy z kropel Hylo Comod, które znacznie poprawiały komfort noszenia. Potem przetestowałem jeszcze krople Blink, które także dobrze działały, ale trudniej je było dostać. Jedno opakowanie kropli nawilżających starczało mi na 6 – 12 miesięcy (choć prodecent zalecał użyć w ciągu paru tygodni). Krople nawilżające oko. Po całodziennym korzystaniu z soczewek, oko jest naprawdę zmęczone. Po zdjęciu szkiełek stosowałem KeratoGel, który trochę łagodził objawy podrażnienia. Krople te są dostępne w aptekach. Niestety płyny do pielęgnacji twardych soczewek są rzedkością na półkach optycznych salonów. Można je natomiast kupić przez Internet Twarde soczewki – moja opinia Noszenie twardych soczewek jest nieco upiorne, ale niedogodności rekompensuje znaczna poprawa widzenia. Soczewki, według specyfikacji producenta, należy wymieniać co dwa lata. Kosztowały wówczas, gdy zacząłem je nosić 1 000 zł za jedną – Narodowy Fundusz Zdrowia refunduje raz na dwa lata ich zakup do kwoty ok. 700 zł za parę. Należy zatem 1300 zł wyłożyć samemu. Z tego powodu przeciągnąłem noszenie jednej pary do 4 lat – soczewki szanowałem, nie były zniszczone i w całym okresie noszenia nie znalazłem argumentów za wymianą co dwa lata. Do uciążliwych wad twardych soczewek należy zdecydowanie to, że są malutkie i zdarza im się często zjechać z oka, co powoduje duży ból. Ponieważ nie przylegają na całej powierzchni do rogówki, często coś pod nie wpada, co powoduje ból i silne łzawienie. Przy nagłym skierowaniu oku w inną stronę również się ześlizgiwały. Każdy, kto choć raz zgubił soczewkę wie, jak wygląda szukanie… Podczas ponad 8 lat noszenia twardych soczewek, zgubiły mi się one dziesięciokrotnie (w tym dwa razy bezpowrotnie). Szczególnym momentem gubienia było zakładanie lub ściąganie z oka, ale przy klimatyzowanym pomieszczeniu, potrafiły wyskoczyć z oka samodzielnie. Poszukiwania najczęściej trwały kilka godzin, wymagały ostrożnej ewakuacji wszystkich w pomieszczeniu (po procedurze strzepywania z siebie wszystkiego i dokładnym sprawdzaniu podeszw kapci i butów). Ze względu na mikroskopijne rozmiary i całkowitą przeźroczystość, dobrze widzący znajomi również mieli problemy z odnalezieniem zgubionej soczewki. Jedna z informatorek, która udzieliła mi cennych odpowiedzi na pytania o twarde soczewki napisała, że w poszukiwaniach często uczestniczy rodzina. Moje doświadczenia są podobne. Słyszałem nawet o takim zdarzeniu, że użytkownik soczewek zadzwonił do żony, która była w pracy i zgłosił zgubienie soczewki, co skutkowało porzuceniem wszelkich obowiązków, powrót do domu i szukanie soczewki na kolanach przez dłuższy czas. Moja informatorka wzraca też uwagę na trudności przy robieniu makijażu. Silniejsze dotknięcie powieki, pod którą znajduje się twarda soczewka jest bolesne. Przy rozmazaniu się makijażu występują podrażnienia oka i łzawienie. Nie mam własnych doświadczeń z makijażem, ale za to mam takie, związane z plażowaniem. Ponieważ piasek, słona woda i wiatr to wrogowie oka z twardą soczewką, na plażę chodziłem bez nich. Mogłem zatem zapomnieć o czytaniu książek, rozpoznawaniu twarzy i podziwianiu opalanych ciał (z tego ostatniego cieszyły się moje partnerki życiowe). Twarde soczewki zakłada się codziennie rano i ściąga do spania – ta krótka chwila przed snem, kiedy mogłem włożyć sobie całą pięść do oka i trzeć je przez parę minut, była chwilą wyczekiwaną przez cały dzień. Tym niemniej i tak cieszyłem się, że dzięki tym soczewkom wyraźniej widzę. Pamiętam takie dylematy, czy iść na basen z soczewkami, wyraźnie widzieć, ale męczyć się z wpadającą pod soczewkę wodą, czy też iść bez i nie widzieć czegokolwiek (za to nurkować do woli). Pamiętam też, że ciężko było w twardych soczewkach jeździć na nartach, która to czynność wymagała szybkich skrętów oka. Dopiero w 2010 roku, po ośmiu latach męki z twardymi soczewkami, odkryłem inne rozwiązanie, które uważam za rewelacyjne (choć także ma swoje wady). Nadchodził właśnie czas, gdy zdecydowałem się na kupno nowych soczewek. Zastanawiałem się czy muszę jechać specjalnie do Katowic po nowe soczewki, skoro być może w moim obecnym mieście zamieszkania – Krakowie, też ktoś może je wykonać. Znalazłem w Internecie forum poświęcone stożkowi rogówki – . Zaciekawił mnie wpis poświęcony soczewkom hybrydowym… Hybrydowe soczewki kontaktowe O hybrydowych soczewkach nie było zbyt wielu polskojęzycznych informacji, ale od czego mamy Internet? Przeczytałem różne opinie i postanowiłem sam spróbować. Umówiłem się na wizytę w gabinecie optometrycznym Voigt z Panem Adamem Grabowskim: Zaklad Optyczny „VOIGT” Adam Grabowski ul. Floriańska 47, 31-019 Kraków tel. 012/421 7005 adres strony: e-mail: info@ Muszę przyznać, że byłem bardzo zaskoczony, gdy testowe soczewki hybrydowe trafiły na moją rogówkę – niemal zupełnie nie czułem ich na oczach. Różniły się wielkością, ale bardzo dobrze trzymały się oka. Wikipedia: Tradycyjne szkła kontaktowe dla tej grupy pacjentów to sztywne soczewki gazoprzepuszczalne, tzw. twarde. Od pewnego czasu dostępne są również soczewki hydrofilne, tzw. miękkie. Ten rodzaj szkieł kontaktowych często jednak przybiera kształt stożka, tracąc swoje cechy lecznicze. Aby nie doszło do zniekształcenia soczewki, w ostatnich latach opracowano szkła hybrydowe, składające się z twardej części środkowej i miękkich brzegów. Należy pamiętać, że zarówno soczewki miękkie jak i hybrydowe nie dają satysfakcjonujących efektów u wszystkich pacjentów Pan Grabowski pomierzył mi oczy kilkukrotnie, ponieważ chciałem mieć pewność, że soczewka będzie dobrana dobrze, a nie pod wpływem impulsu i badań jednorazowych. W końcu wybraliśmy odpowiednie i zamówiłem je. Kosztowały tyle samo, co twarde, czyli 2 000 zł za parę (NFZ również dofinansowuje ten zakup kwotą ok. 700 zł raz na dwa lata). Według producenta soczewki hybrydowe są na rok, ale oczywiście noszę je już dwa lata i nic im nie jest. Niekoniecznie namawiam do tego samego, twierdzę tylko, że moje doświadczenia są dobre i noszenie soczewek przez 2 lata nie powodowało dyskomfortu. Soczewka hybrydowa – położyłem na klawiaturze, by pokazać skalę wielkości. Soczewki hybrydowe gorzej przepuszczają powietrze, co niestety ma też swoje skutki – przy zbyt długim noszeniu rogówka jest nieco otarta. Po pierwszym miesiącu chodzenia w nich dostałem zapalenia rogówki. Tym niemniej byłem tak zdeterminowany, by nie wracać do twardych, że postanowiłem poeksperymentować z innym modelem soczewki hybrydowej – nieco głębszej, do której wlewa się płynu przed założeniem. Ta soczewka była mniej wygodna i również po jakimś czasie nastąpiło zapalenie rogówki. Powróciłem zatem do pierwotnego wyboru hybrydówek, ale zmieniłem płyn – podziałało. Dzisiaj niezwykle rzadko odczuwam podrażnienie rogówki, mimo iż noszę soczewki przez ok. 16 godzin na dobę i pracuję w klimatyzowanym biurze. Soczewkę hybrydową zakłada się w taki sam sposób, co twardą, ale jest ona większa, więc trzeba się bardziej postarać. Zdejmowanie natomiast jest niezwykle proste i zbliżone do ściągania soczewek miękkich. Soczewkę chwyta się dwoma palcami na brzegu i od razu odchodzi (udaje się nawet po lepszej imprezie). Oczywiście i te soczewki (jak i twarde) trzeba codziennie ściągać i zakładać. Zalety soczewek hybrydowych opiszę poniżej, ale w tym miejscu dodam, że wspomniany wcześniej skoczek narciarski Klimek Murańka nosi właśnie takie soczewki i również przygotowywał je Pan Adam Grabowski. Pielęgnacja hybrydowych soczewek kontaktowych W przypadku soczewek hybrydowych nie używa się mydełka. Wszelkie mechaniczne glancowanie szkiełka mogłoby uszkodzić soczewkę, więc używany jest tylko płyn czyszczący, w którym również soczewka jest potem przechowywana. Pierwotnie używałem płynu poleconego przez Pana Grabowskiego – Avizor Ever Clean. Płyn do pielęgnacji soczewek. Po kilku otarciach rogówki postanowiłem zmienić płyn na inny – AO Sept Plus – od tego czasu znacznie lepiej nosi się soczewki. Płyn do pielęgnacji soczewek. Płyn kosztuje ok. 35 zł i starcza na dwa miesiące. Czasami trafia się w sprzedaży na Allegro towar przeceniony, ze względu na krótką datę ważności. To prawdziwe okazje, bo można się zaopatrzyć w płyn za 15 zł, a data ważności i tak jest na tyle odległa, że zejdzie do tego czasu. Nie ma problemu z zaopatrzeniem przez Internet, ale też w każdym zakładzie optycznym można dostać płyn. Jest do niego dołączony pojemniczek, w którym każdą soczewkę montuje się w osobno otwieranym skrzydełku i zanurza je w jednym pojemniku z płynem. Pojemnik na soczewki hybrydowe. Dla lepszej ochrony rogówki zacząłem używać po zdjęciu i przed założeniem soczewek kropel KeratoStil (ok. 15 zł). Starczają na dwa miesiące, a dają naprawdę duży odpoczynek dla oka. Dodatkowo na soczewki używam kropli nawilżających, ale nie każde można stosować, by nie uszkodzić szkiełka. Korzystam albo z kropli Blink (ok. 20 zł), albo lepszych – Thealoz (ok. 25 zł). Starczają na minimum pół roku (choć producent zaleca wykorzystać w parę tygodni). Soczewki hybrydowe – moja opinia Odkąd używam soczewek hybrydowych, jestem szczęśliwszym człowiekiem. Soczewka przylega do oka, a nie jeździ po nim, zatem nie zsuwa się w ogóle, nawet przy szybkich ruchach gałek ocznych. Oko jest zakryte przed paprochami w powietrzu, więc nic nie wpada pod szkiełko. Porównanie soczewki hybrydowej i twardej. Soczewek nie czuć na oku i łatwo zapomnieć, że tam są. Ściąganie jest znacznie łatwiejsze i szybsze. Jeśli zapomnę wziąć ze sobą płynu, zawsze mogę je przechować w soli fizjologicznej, albo kupić płyn u optyka. Pokazuję soczewki na klawiaturze, by oddać skalę. Soczewki się nie gubią – są na tyle duże, że bardzo łatwo je zauważyć i wyczuć ręką. Ponieważ procedura ściągania jest znacznie prostsza, soczewka też nie ma za bardzo kiedy się zgubić. Łatwiej ją też chwycić palcami, więc jest bezpieczniejsza. Chodzę w nich na basen, jeżdżę na nartach, kąpię się – nie ma problemu. Zdecydowanie nie chcę już nigdy powrócić do twardych soczewek. Hybrydy mają tylko taką wadę, że trzeba o nie bardziej dbać, by się nie uszkodziły. Nie mogę leżeć bez płynu, nie każde krople można na nie stosować. W tym miejscu napiszę o czymś niezwykle istotnym – one nie są dla każdego. Przy różnych formach astygmatyzmu mogą się po prostu nie sprawdzić (albo sprawdzą się, ale razem z dodatkowymi okularami). O tym, czy da się je zastosować, czy nie decyduje optometra lub lekarz. Moim zdaniem dobrze jest wybrać się na sprawdzian do optometry, który sprowadza hybrydowe soczewki, bo ma on najszerszą wiedzę o tym, jakie są przeciwwskazania i potrafi namierzyć problem. Aby być obiektywnym napiszę także, że lekarze często boją się przepisywać hybrydowe soczewki ze względu na ich niską gazoprzepuszczalność. Nie znalazłem jednak badań, które dowodziłyby, że użycie tych soczewek szkodzi. Moje własne doświadczenia są dobre, ale początkowo występowały otarcia rogówki. Minęły po zmianie płynu i lepszym zabezpieczeniu rogówki kroplami. Operacja stożka rogówki Orientowałem się kiedyś jak wygląda sprawa z operacyjnym usunięciem stożka rogówki. W krajach zachodnich podstawą do operacji jest jedynie fakt przekroczenia granicy, za którą soczewki już nie pomagają. Również pęknięcie stożka kwalifikuje do zabiegu. U nas wygląda to trochę bardziej dziko – jeśli tylko znajdziesz lekarza, który się podejmie, możesz mieć zabieg. Znam kilka osób, które poddały się zabiegowi. Wszystkie nadal noszą twarde lub hybrydowe soczewki. U jednego pacjenta nastąpiły nieprzyjemne i druzgocące powikłania po zabiegu. Dwóch innych nie poczuło różnicy po operacji (gdy już skończyła się kilkutygodniowa rekonwalescencja). Operacja przeszczepu rogówki polega na usunięciu własnej i zastąpieniu inną, od dawcy (najczęściej osoby zmarłej). Wikipedia o przeszczepie rogówki pisze tak: W 10 do 25% przypadków stożek rogówki osiąga stadium, w którym leczenie zachowawcze nie przynosi poprawy, ścieńczenie rogówki osiąga niebezpieczny poziom, lub powstające w wyniku noszenia korekcyjnych szkieł kontaktowych blizny prowadzą do wystąpienia komplikacji. W takich przypadkach konieczne może być przeszczepienie rogówki (keratoplastyka drążąca). Stożek rogówki jest najczęstszą przyczyną przeprowadzenia keratoplastyki drążącej, około jedna czwarta przeszczepów to zabiegi na pacjentach z tym rodzajem dystrofii rogówki. Co dalej? Mam nadzieję, że moje (i nie tylko moje) doświadczenia ze stożkiem rogówki dadzą Wam punkt zaczepienia w poszukiwaniach rozwiązań dla siebie. Jeśli nie macie problemów ze stożkiem rogówki – cieszcie się, ale podeślijcie ten artykuł komuś, kto ten problem ma. Warto posiadać wiedzę z różnych źródeł. Polecam także kontakt ze mną w celu dalszych pytań. Grupa stożkowców na Facebooku Bądź na bieżąco - subskrybuj newsletter Bądź na bieżąco – subskrybuj newsletter Dodaj komentarz do artykułu z Facebooka: Komentarz będzie widoczny na stronie, ale nie uczestniczy w dyskusji na Facebooku
Czym jest stożek rogówki? Stożek rogówki (Keratoconus) jest schorzeniem rogówki, w którym centralna lub przyśrodkowa jej część ulega samoistnemu, postępującemu ścieńczeniu i uwypukleniu przybierając kształt stożka. Taka zmiana kształtu rogówki powoduje rozmywanie się promieni świetlnych, skutkując niewyraźnym i zniekształconym widzeniem, co utrudnia wykonywanie codziennych czynności, takich jak czytanie lub prowadzenie auta. Przyczynia się do powstania astygmatyzmu nieregularnego. Stożek rogówki zwykle rozwija się w obu oczach, aczkolwiek postęp zmian w każdym oku nie przebiega symetrycznie. Choroba zazwyczaj rozpoczyna się w okresie dojrzewania, a rozwój choroby kończy się wraz z zakończeniem wzrostu. Nie oznacza to, że zaburzenia w budowie rogówki nie mogą pojawić się w późniejszym okresie życia. Najczęstsze objawy Pacjenci najczęściej zgłaszają się do okulisty z następującymi objawami: niewyraźne, nieco podwojone widzenie, w którym „drugi” obraz przypomina ducha, zniekształcone widzenie, gdzie linie proste sprawiają wrażenie wygiętych lub pofalowanych, zwiększona wrażliwość na światło i odblaski, efekt halo (okręgi wokół światła), zaczerwienienie i obrzęk oka, spowodowany nadmiernym pocieraniem, stopniowe pogłębianie się wady wzroku, objawiające się częstą potrzebą zmiany szkieł w okularach lub wymiany soczewek na te o wyższej mocy, niekiedy brak możliwości stosowania soczewek kontaktowych, z powodu ich niedopasowania i braku wygody w noszeniu. Przyczyny sprzyjające rozwojowi choroby Na ten moment nie są znane dokładne przyczyny powstawania stożka rogówki. Prawdopodobnie jednym z czynników jest genetyka oraz choroby mające podłoże genetyczne (np. zespół Downa). Czynniki zewnętrzne, wywołujące podrażnienie oczu, również mają tutaj bardzo duże znaczenie. Mogą to być np. urazy mechaniczne, spowodowane źle dobranymi soczewkami kontaktowymi lub bardzo częstym i intensywnym pocieraniem oczu – szczególnie u osób cierpiących na choroby atopowe, wywołujące świąd oka (np. alergie, egzema). W jaki sposób diagnozuje się stożek rogówki? Diagnozę można postawić podczas badania w lampie szczelinowej i na podstawie obserwacji ścieńczenia rogówki. Natomiast w sytuacji podejrzenia stożka rogówki ważne jest, aby wykonać pachymetrię oraz topografię (mapę) rogówki. Badania te pozwalają na ocenę grubości rogówki, jej dokładnego kształtu oraz stromości. Pomiary te wykonywane są również w przypadku badania kwalifikacyjnego do laserowej korekcji wad wzroku. Dzięki nim, chirurg okulista dobiera odpowiednią dla Pacjenta metodę oraz wyklucza ewentualne przeciwwskazania – jednym z nich może być właśnie stożek rogówki. Leczenie stożka rogówki a laserowa korekcja wzroku Nieleczony stożek rogówki stanowi przeciwwskazanie do laserowej korekcji wzroku. Postępujący charakter choroby jest nieprzewidywalny w skutkach, dlatego wykonanie korekcji nie byłoby w takim wypadku bezpieczne i skuteczne. Postępowanie niechirurgiczne w leczeniu stożka rogówki obejmuje m. in.: unikanie pocierania oczu, stosowanie leków przeciwalergicznych oraz regularne nawilżanie oczu kroplami bez środków konserwujących stosowanie twardych soczewek kontaktowych zabieg sieciowania rogówki (Cross-Linking) Należy pamiętać, że stosując powyższe sposoby leczenia stożka rogówki, można jedynie spowolnić postęp choroby lub całkowicie ją zatrzymać na danym etapie. Jeśli stożek jest w bardziej zaawansowanym stadium i dalej się rozwija, jako jedyną, skuteczną formę leczenia wskazuje się postępowanie chirurgiczne. Zabiegi chirurgiczne wykorzystywane w leczeniu stożka rogówki: Wszczepienie pierścieni śródrogówkowych – umożliwiają spłaszczenie wierzchołka stożka, co skutkuje przybraniu przez rogówkę bardziej prawidłowego kształtu, a przez to uzyskanie lepszej ostrości widzenia. Pozwala to odroczyć na dłuższy czas wykonanie keratoplastyki. Przeszczep rogówki (Keratoplastyka) – podczas zabiegu uszkodzona lub zniszczona przez chorobę rogówka oka wymieniana jest na tkankę rogówki pobraną od innego dawcy. Zakres zabiegu zależny jest od wielkości zmian na rogówce. U Pacjentów cierpiących na stożek rogówki, każda z form leczenia zwiększa szansę na zakwalifikowanie do laserowej korekcji wzroku. Aby przystąpić do badania kwalifikacyjnego, wypełnij kwestionariusz wstępnej kwalifikacji online lub
Korzyści Wskazania i przeciwwskazania Przed zabiegiem Zabieg Po zabiegu Czym jest stożek rogówki? Jest to schorzenie, powodujące ścieńczenie i nadmierne uwypuklenie rogówki. Zmiany krzywizny rogówki mają charakter postępujący i bez odpowiedniego leczenia następuje stopniowe pogorszenie jakości widzenia. Pacjent zwykle zgłasza pogorszenie ostrości wzroku, rozmycie obrazu bądź obecność rozbłysków wokół obserwowanych źródeł światła. Schorzenie często bywa powodem niepowodzenia w dobraniu przez okulistę lub optometrystę odpowiedniej korekcji okularowej wady refrakcji i dopiero odpowiednio pogłębiona diagnostyka (topografia rogówki) pozwala na właściwe rozpoznanie. Cross linking To bardzo mało inwazyjny zabieg, który ma na celu powstrzymanie progresji stożka rogówki. Podczas zabiegu miejscowo podawana jest ryboflawina i rogówka zostaje naświetlona światłem UVA. Dzięki temu powstają wiązania kolagenowe poprzeczne, co czyni rogówkę silniejszą, sztywniejszą i mniej podatną na odkształcenia. Korzyści: zahamowanie niszczenia struktury rogówki, a czasami również regresja choroby poprawa jakości widzenia (również w słabym oświetleniu) likwidacja widzenia mnogiego (polyopii) zmniejszenie dolegliwości związanych z nadwrażliwością na światło możliwość wykonania zabiegu wielokrotnie szybka rehabilitacja i powrót do wcześniejszego trybu życia Wskazania i przeciwwskazania Wskazania postępujący stożek rogówki we wczesnym stadium zaawansowania choroby (najlepsze rezultaty sieciowania ryboflawiną odnosi się, gdy kolagen rogówkowy nie jest jeszcze całkowicie uszkodzony) Przeciwwskazania zbyt cienka rogówka zaburzenia gojenia rogówki zapalenie rogówki wirusem opryszczki ciąża przewlekłe leczenie przeciwzapalne czynna infekcja tkanek oka ciężki stan ogólny pacjenta Przed zabiegiem należy zdjąć soczewkę kontaktową (również soczewkę twardą) 2-3 tygodnie przed zabiegiem w dniu zgłoszenia się na zabieg nie można być przeziębionym lub w trakcie leczenia chorób zapalnych Zabieg cross-linking wykonuje się u osób ze stadium zaawansowania I-III stożka rogówki wg Amslera – kwalifikacji dokonuje lekarz prowadzący. Jest to zabieg stosunkowo szybki, mało inwazyjny, bezpieczny i daje trwałe efekty, jednak na ostateczny efekt czeka się kilka miesięcy (nawet pół roku). Zabieg Zabieg wykonywany się w znieczuleniu miejscowym kroplowym. Przed procedurą naświetlania promieniami UVA lekarz ściąga wierzchnią część nabłonka (możliwość wykonania zabiegu bez zdjęcia nabłonka). Po zabiegu zakłada się soczewkę ochronną. Po zabiegu wyznaczona jest wizyta kontrolna ok. 3-5 dni po zabiegu (podczas kontroli lekarz zdejmuje soczewkę ochronną). Czas trwania zabiegu wynosi ok. 60 minut. Ważne! Zaplanuj sobie transport po operacji i na pierwszą wizytę kontrolną. Widzenie po zabiegu może być za mgłą. Nawet jeśli nie prowadzisz samochodu (nie jesteś kierowcą) upewnij się, że ktoś odwiezie Cię po operacji do domu! Po zabiegu stosować leki kroplowe ściśle według zaleceń lekarza nie zdejmować soczewki opatrunkowej do pierwszej wizyty kontrolnej, a także unikać jej zabrudzenia unikać wykonywania makijażu oczu przynajmniej do pierwszej wizyty kontrolnej stosować okulary przeciwsłoneczne z odpowiednim filtrem UVA/UVB nie wykonywać nadmiernego wysiłku fizycznego nie zakładać miękkich ani twardych soczewek kontaktowych W pierwszym dniu po zabiegu oko może pobolewać i może wystąpić światłowstręt- są to objawy przemijające. Lampa Peschke - zalety system śledzenia ruchów oka krótkie czasy naświetlania (9 minut) możliwość wykonywania zabiegu bez zdjęcia nabłonka najwyższa moc przy maksymalnym bezpieczeństwie Kontakt: 616006918 W Szpitalu św. Wojciecha zabieg cross-linking wykonują: Więcej informacji znajdziesz na naszym blogu! Umów się na wizytę 616233111 Skontaktuj się z nami, by umówić wizytę lub dowiedzieć się więcej! Napisz do nas Wysyłając wiadomość zgadzasz się na to, żeby Szpital św. Wojciecha kontaktował się z tobą pod podanym numerem telefonu lub adresem e-mail i oświadczasz, że zapoznałeś/-aś się z Polityką prywatności. Jeżeli nie chcesz wysyłać wiadomości, tylko od razu zarejestrować wizytę online, kliknij tutaj:
Zabieg cross-linking ma na celu zatrzymanie rozwoju stożka rogówki, zwyrodnienia brzeżnego przeźroczystego czy ekstazji rogówki innego pochodzenia. Polega na naświetlaniu rogówki promieniowaniem UVA po uprzednim nasączeniu jej ryboflawiną czyli witaminą B2. W wyniku tego – dochodzi do powstania dodatkowych skrzyżowanych połączeń w kolagenie rogówki, co sprawia, że jej struktura staje się mocniejsza, wytrzymalsza na wykonywany jest ambulatoryjnie, w znieczuleniu miejscowym za pomocą kropli podanych do oka. Czas trwania całej procedury to ok. 1 godzina, w czasie której Pacjent przygotowywany jest do naświetlania. Podawane są krople znieczulające, antybiotyki, ryboflawina. Samo naświetlanie trwa ok. 10 wykonywany w naszym ośrodku to tzw. procedura Megaride, nowoczesna modyfikacja zabiegu cross-linking, polegająca na tym, że nie usuwa się nabłonka rogówki ( epi-on) pacjenta przed naświetlaniem UVA, naświetlanie trwa krócej a dawka promieniowania jest dużo mniejsza. Udało się to osiągnąć dzięki modyfikacji cząsteczki ryboflawiny, połączonej z witaminą E, która polepsza penetrację leku przez nabłonek rogówki i osiągnięcie odpowiedniej do zabiegu koncentracji ryboflawiny w głębszych warstwach rogówki. Zaletą tej metody jest jej minimalna inwazyjność sprawiająca, że zabieg i przebieg po zabiegu jest bezbolesny, a możliwość potencjalnych powikłań – znacznie mniejsza niż w procedurze Drezdeńskiej z usunięciem nabłonka rogówki ( epi-off).U większości Pacjentów zatrzymanie rozwoju stożka rogówki następuje już po pierwszym zabiegu. U niektórych Pacjentów , jeśli występuje dalsza progresja schorzenia, wymagane jest powtarzanie zabiegu zabiegu Pacjent jest kontrolowany w Ośrodku według harmonogramu ustalonego przez lekarza prowadzącego.
stożek rogówki cross linking opinie